To, co dzieje się dzisiaj w naszym świecie trudno w całości pojąć. Wirus…obostrzenia, zakazy, nakazy, izolacja, pozamykane sklepy, instytucje i kościoły. Do tego panika, upadek gospodarki i pełni poświęcenia lekarze wraz z personelem medycznym. A w tym wszystkim my…
Dokąd zmierza ludzkość?
Jak mamy dalej żyć?
Kim się staniemy, gdy kurz opadnie? ( o ile w ogóle opadnie…).
Jedno jest pewne. Nic nie będzie już takie samo. Nikt nie pozostanie taki sam.
Wszystko, co uważaliśmy za WAŻNE, zmienia się w to, co ma naprawdę WARTOŚĆ.
Zmienia się podejście do wszystkiego, gdy stary świat upada. A to dzieje się na naszych oczach…
W 2016 roku wydałam swoją książkę pt.: „PYTANIA DO ŻYCIA. Od teraz zmiana będzie łatwiejsza”. Pisałam tę książkę od 2012 roku i wtedy nie miałam pojęcia, jak potoczą się moje losy, ani losy Europy, czy świata. W jednym z rozdziałów poruszyłam temat, który dzisiaj nabiera zupełnie innego znaczenia…
„GDYBY PIENIĄDZE NIE ISTNIAŁY
Wyobraź sobie, że od dzisiaj nie ma w użyciu pieniędzy.
Przestały istnieć. Nie możesz nic sobie kupić, nie możesz dać sobie szczęścia poprzez zakupy. Nie ma pieniędzy i już, a w miejsce pieniędzy wchodzi inna „waluta”.
Jaka?
Od teraz tą walutą są… twoje osobiste umiejętności.
I co ty na to?
Kiedy w taki sposób pomyślałam, miałam wiele refleksji i pojawiły się pytania. Zaczęłam się zastanawiać, co w takim razie może być moją „walutą”. Przyjrzałam się sobie, moim umiejętnościom, jakości wiedzy, doświadczeniom i temu, jakim jestem człowiekiem.
Obecnie dominuje podejście do życia, w którym jest nie tylko coś za coś, ale coś tylko za pieniądze, i do tego jesteśmy przyzwyczajeni. Więc gdyby nie było pieniędzy, to warto pomyśleć, co ma szansę stać się taką nową „walutą” w naszym życiu.
Rozważałam u siebie możliwości, które dałyby mi szansę istnieć w świecie bez pieniędzy, i wewnętrznie się uspokoiłam. Dałabym sobie radę w życiu, gdyby pieniądze nie istniały. Wiem, co mogę, jaka jestem, co mam do zaoferowania, i jestem świadoma tego, jak traktuję siebie i innych. Mogłabym się wymienić moją „walutą” za to, czego bym potrzebowała od innych, żeby żyć i funkcjonować.
Jednak taka sytuacja sięga głębszych obszarów i prowadzi do rozważenia wielu kwestii. Gdyby założyć, że bylibyśmy społeczeństwem bez pieniędzy i pozbawiono by nas możliwości korzystania z nich, nabywania za nie rzeczy, usług i innych spraw, bylibyśmy zmuszeni do zweryfikowania podejścia do siebie i świata, a przede wszystkim do innych.
Tutaj nie pomoże styl konsumpcyjny, niegrzeczny, roszczeniowy czy pełen osądów i posiadania racji. Tu musiałaby się odrodzić (narodzić) czysta, pełna pokory i szacunku postawa wobec drugiego człowieka.
Nagle uświadomilibyśmy sobie, że zależymy od kogoś, od innych, którzy umieją coś, czego my nie umiemy. Musiałyby się także narodzić wdzięczność, szlachetność, zachwyt, umiejętność doceniania i pełne życzliwości traktowanie siebie nawzajem.
Dodatkowym bodźcem (a dla niektórych dzisiaj pewnie przeszkodą) byłoby to, że inni mogliby decydować, czy chcą wybrać twoje umiejętności ponownie i czy ich w ogóle potrzebują. Czym byś się wyróżniał, aby przychodzili do ciebie? Jakim człowiekiem byś się okazał naprawdę przy bliższym poznaniu? Jakie byś zaprezentował cechy, aby ludzie wracali do ciebie i chcieli wymiany?
Pójdźmy dalej w tym wyobrażeniu i skorzystajmy na tym przykładzie. Gdyby tak miało być, to odpowiedz na kilka pytań. W końcu najwięcej dowiemy się o sobie, odnajdując odpowiedzi na życiowe pytania.
Oto pytania, które mi się zrodziły:
Co mam do zaoferowania światu i ludziom?
Czy będą tego potrzebować?
Czym mogę się wyróżnić spośród osób, które mają podobne umiejętności do moich?
Co będą o mnie mówić i jak będą się ze mną czuć?
Jakiego człowieka we mnie dostrzegą?
Czy zechcą powracać i wymieniać się właśnie ze mną?
O, tak. To są dobre pytania i nie tylko dlatego, że miałoby nie być fizycznie pieniędzy, ale dlatego, że dzięki tym pytaniom budzimy się do bycia prawdziwym człowiekiem. Tutaj zadecydują najszlachetniejsze cechy, a nie „dobra gadka” czy arogancja w stylu „ja wiem lepiej”.
Dlatego w dzisiejszym świecie, w którym rządzi pieniądz, warto się zastanowić nad własnymi zachowaniami i prawdziwymi wartościami, które nami kierują, i dodać do tego więcej szacunku, pokory czy zwykłej życzliwości. Przyda się to bardzo podczas relacji z drugim człowiekiem. Może kiedyś będziemy musieli skorzystać z jego wiedzy, doświadczenia i umiejętności? Szanujmy innego podobnie, jak wymagamy szacunku od innych. Nigdy nie wiadomo, kiedy trafimy na kogoś takiego.”
Fragment z mojej książki. „Pytania do życia”. Edipresse 2016
Więcej o samej książce znajdziesz tutaj – http://alinawajda.pl/ksiazka-pytania-do-zycia/