Czy zastanawiałeś się drogi Czytelniku nad tym, co wpływa na człowieka, że dokonuje konkretnego wyboru i kupuje tę a nie inną rzecz, że kupuje ją akurat od ciebie?
Czym się wyróżniasz, że wybiera ciebie?
Co naprawdę masz do zaoferowania?
Kogo im „sprzedajesz”?
Ktoś może sądzić, że pytania są banalne lub nie na miejscu ale jednak będę zmierzać do ukazania nieco innego podejścia i ciekawi mnie, jakie padną odpowiedzi.
Drogi Czytelniku co odpowiedziałeś na zadane powyżej pytania?
Czy wziąłeś się za nie czy może nonszalancko stwierdziłeś, że ty wiesz wszystko lepiej – czyli preferujesz syndrom WIELEPKA?
A może należysz do takich, co mają ciągle jakieś „ale”- i mówią :” tak, ale…” – do tzw. TAKALI? Jest jeszcze inne podejście do wykonywania bardzo przydatnych ćwiczeń (znam to z prowadzonych przeze mnie szkoleń) – są to ci, co powiadają – no „wiesz, bo… „ i te osoby, to WIESZBYJ Jak jest u Ciebie?
Może wyjdziesz poza te ograniczające sukces reakcje i uzyskasz istotne , bardzo przydatne dla ciebie informacje a może obruszysz się (i dobrze – to czasem jedyny sposób na zmiany), gdy usłyszysz, że „sprzedajesz” siebie. No cóż – tak naprawdę to chyba „na wejściu” sprzedajesz siebie (jak cię widzą, tak cię… wycenią) a nie produkt czy usługę. Jestem w stanie zrozumieć różne opinie na temat takiego podejścia, natomiast z dystansu i swobodnie podchodząc do tematu, to warto się zastanowić i zadać czasem owe „niewygodne” pytania, by podając na nie odpowiedzi znaleźć to, co przestało już służyć w uzyskiwaniu nakreślonych wyników.
Po co zadawać sobie takie pytania?
Ano może i po to, by umieć wykorzystać dla siebie i dla całości sprawy informacje o „słabych” i „mocnych” stronach bycia liderem w dzisiejszych czasach.
Jak sądzisz, czy taka wiedza może być ci przydatna?
Taki wgląd jest nie tyle przydatny ale dziś wręcz niezbędny do wykonania szybkich i skutecznych kroków w osobistej karierze, w pozyskiwaniu ludzi do struktur czy w osiągnięciu naprawdę zadowalających życiowo sukcesów. Wiedzą to ci liderzy, którzy zrozumieli jak potężne korzyści przynosi inwestowanie w siebie i w wiedzę na temat rozwijania w nich ich osobistych umiejętności i to nie tylko komunikacyjnych ale przede wszystkich interpersonalnych. I tu ogromne znaczenie ma nowatorskie i holistyczne spojrzenie na całość a nie na detal.
Krótkowzroczność i brak wyobraźni może być przyczyną potężnej klęski i śmiem przypuszczać, że choć raz każdy się spotkał w swoim życiu z efektem braku szerokiej perspektywy i potem z bolesnymi następstwami tegoż. Nie wszyscy jednak maja zamkniętą strukturę umysłu.
Zatem, jak można skorzystać na poszerzeniu wiedzy na swój temat jeśli chodzi o ujrzenie siebie „z zewnątrz” i jak to samemu przeprowadzić?
W tym momencie interesujące wydawać się zaczną te wszystkie elementy, których jesteś świadomy i te, o których nie masz „bladego” pojęcia , bo nie masz do nich dostępu.
Jak to? – zapytasz.
Już odpowiadam: gdy funkcjonujesz jak automat, który powiela (czy bezmyślnie kopiuje) podane przez innego lidera informacje o sprzedaży czy autoprezentacji i nie dopasowujesz ich do swojej specyficznej przecież osobowości – to czy jesteś w pełni wiarygodny (godzien wiary?) i naturalny w swym przekazie?
Kogo wtedy „sprzedajesz”? Siebie czy marionetkę, smętną kopię osoby z innymi predyspozycjami i walorami. Ktoś słusznie zauważył, iż nawet największa obfitość nie wypełni dziurawego naczynia i ja się pod tym podpisuje, gdyż jeśli nie znasz samego siebie , to nawet jeśli podarowaliby ci cudowne produkty czy wyjątkowe metody pracy – możesz nic z nich nie skorzystać , bo należą do innych a ty nie jesteś w pełni na nie gotowy i nie są one dopasowane do ciebie. Klapa gotowa, gdy ty musisz się wpasowywać w ograniczające ramy.
Innym ważkim pytaniem na tę chwilę jest – Czy znasz siebie naprawdę? Co to znaczy znać siebie?
Warto się zastanowić, jak wiele korzyści może ci taka wiedza przynieść.
Jeśli potrzebujesz indywidualnego podejścia do swoich problemów czy potrzeb – Wybierz sesję indywidualną