Astrologia. Cóż to za wiedza?

Zodiak jako test Rorschacha dla ludzkości – czyli co my wiemy o astrologii?

CZYM JEST ASTROLOGIA?

Astrologia, jako rozległy i skomplikowany system wiedzy. Nie jest to ani łatwa rozrywka, ani zabawa. 

Astrologia stanowi najbardziej kontrowersyjny system wiedzy od czasów starożytnych do dzisiaj i nieliczni chcą poświęcać jej lata studiów. Pozwala ona odczytać urodzeniowe potencjały człowieka wykorzystując 3 elementy: 1). Datę urodzenia, 2). Godzinę urodzenia, 3). Współrzędne geograficzne miejsca urodzenia.

Powstały w takim momencie układ graficzny zapisany w kole nazywany jest Horoskopem (Kosmogramem) i jest zbiorem archetypów i symboli, które są potem wnikliwie analizowane. 

Astrologia pokazuje jak używać metod predykcji (tranzyty i progresje), aby na podstawie znajomości własnych reakcji na ściśle określone wydarzenia z przeszłości, zminimalizować napięcia i straty oraz zmaksymalizować szanse i zyski. Metody te dokładnie określają, kiedy procesy nadejdą i będą wymagały gotowości aby je rozwiązać.

Brak wiedzy w tym temacie w polskim społeczeństwie powoduje wiele komplikacji i przekłamań utożsamiając astrologię z wróżbiarstwem czy horoskopami gazetowymi. W tym przypadku horoskopy gazetowe urągają wiedzy astrologicznej i nie mają nic wspólnego z tym obszernym systemem wiedzy.

Astrologia wymaga skupienia, nakładu pracy, zaangażowania i odpowiedzialności. Dokując analizy Kosmogramu nie można zrobić niczego „na skróty” ani „po łebkach”. Za każdym razem po drugiej stronie stoi człowiek i jego życie.Tego nie wolno bagatelizować.


Poprzez analizę Kosmogramu urodzeniowego (i dodatkowe techniki interpretacyjne) mogę pomóc człowiekowi dotrzeć do sedna spraw i konfliktów, które narastały latami i pomóc mu je rozwiązać. Rozwiązanie zawsze będzie indywidualne i dopasowane tylko dla danego Kosmogramu – do doświadczeń i możliwości konkretnego człowieka.

NA CZYM POLEGA ASTROLOGIA?

Astrologia nazywana jest Królewską Wiedzą. Zawsze zgłębiały ją osobowości i umysły, uznawane za autorytety. Tak potężna wiedza nie zna przeciwników, lecz zna pełno ludzi, którzy nigdy tej dziedziny w pełni nie zgłębili. Jest atakowana jedynie przez ignorantów.

Astrologia nie służy do „wróżenia” ani do przewidywania przyszłości. 

Pomaga w lepszym zrozumieniu siebie, własnych reakcji, myśli i emocji tak, aby przyszłość jawiła się jako bezpieczna i spokojna. Uczy przy tym, jak rozwiązywać własne konflikty przez uświadomienie sobie osobistych zachowań i potencjałów. Daje pole, aby poznawać i sukcesywnie wykorzystywać osobiste zasoby i potencjały życiowe, budować spójny obraz siebie i poczucie własnej wartości bez obaw. 

Zaprzyjaźnienie się z własnym Cieniem i uświadomienie sobie tzw. słabych stron – otwiera drogę do mocy twórczych, które były dotychczas blokowane przez obawy i lęki. 

W Kosmogramie można dostrzec aspektu i układy, które wskazują, jakie dziedziny życia są blokowane i jak można je rozwiązać, ulepszyć. Widzę też obszary, gdzie stare wzorce wyniesione z najbliższego środowiska zabierają dostęp do osobistych wyborów. 

Podczas astrocoachingu pokazuję i uświadamiam zasoby (mocne i słabe strony), a to, co było nieuświadomione staje się paliwem do pokonywania ustawionych przez innych barier (dom, rodzina, praca, itp).


Dzisiaj przestały już wystarczać akademickie (szablonowe) dziedziny rozwoju, ponieważ i wyzwania mamy niecodzienne (szczególnie czas pandemii). Dlatego czas odrzucić przesądy, a zacząć zgłębiać tematy, które poddawane były osądom, aby samemu nie być posądzonym o ignorancję. Ludzkie poszukiwanie sensu ma wiele imion. Każdy pragnie poznać siebie i znaleźć odpowiedzi na pytania: Kim jestem i dokąd zmierzam? Astrologia nie jest jedyną odpowiedzią ale jest jednym z narzędzi na tej ścieżce ludzkich poszukiwań.

CZYM JEST KOSMOGRAM?

Przygotowywanie Kosmogramu do analizy

Kosmogram jest zbiorem informacji o osobowości człowieka i jego podejściu do życia w najważniejszych jego dziedzinach. Pokazuje każdą z przestrzeni i opowiada o niej historię. Unaocznia przemiany i rozwój uwzględniając osobiste podejście. 

To graficzny zapis momentu narodzin i obraz struktury psychicznej, fizycznej i emocjonalnej ujęty w symbolicznym zapisie. Jest wyjątkowym garniturem szytym „na miarę” możliwości i potrzeb. 

Znajdują się w nim odpowiedzi na najważniejsze życiowe pytania oraz wskazówki na dalszą część życia. 

To specyficzna meteorologia życia. 

Prognoza pogody na życie.

Dostrzegam tam jakie procesy i „lekcje” człowiek sobie przygotował na ścieżce życia i co z nimi można zrobić, aby na nowo nie powracały. Kosmogram jest zbiorem, z którego cały czas „rozpakowuje się” kolejne narzędzia.

W trakcie analizy tej Mapy Życia wydobywam na światło dzienne wszystko to, czego osoba nie dostrzega i w sposób jasny opisuję procesy dając od razu rozwiązania wraz z praktyczną wiedzą. Dlatego potrzeba kilku sesji astrocoachingu, aby wiedzę zawartą w Kosmogramie poznać i przepracować uświadamiając sobie swój potencjał oraz „zagrożenia”.

Podczas wielu godzin mojej pracy nad Kosmogramem (interpretacji i analiz, jakie przeprowadzam) odszyfrowuję zapis symboliczny i kompletuję informacje, które będę mogła przekazać i wykorzystać w sposób zrozumiały dla mojego klienta. Taki zestaw daje mi wgląd w gotowe narzędzia (rodzaj ćwiczeń, wyselekcjonowane materiały, sposób pracy i częstotliwość spotkań), jakie konkretnie będą tu potrzebne. 

Każda osoba ma specyficzne potrzeby i szuka rozwiązań w innych dziedzinach swojego życia. Jednak najczęstsze obszary to sprawy osobiste, rodzinne, partnerskie, zawodowe. Bywa coraz częściej, że interpretację Kosmogramu przeprowadzam także na poziomach mniej emocjonalnych, psychicznych i duchowych.

Za każdym razem idealnie dopasowuje taki zestaw do Kosmogramu danej osoby i jej potrzeb, gdyż tylko wtedy dotrze on do własnych odpowiedzi i uzyska efekt.

Nie tylko ja zafascynowałam się wiedzą astrologiczną. Jest coraz więcej osób, które szukają dostępu do astrologii. Podczas 25 lat studiowanie tej wiedzy nigdy mnie nie znudziły poszukiwania i ciągle mnie wzbogacają o nowe elementy.

Gdybyś był zainteresowany wykonaniem osobistego Kosmogramu – to zawsze możesz się do mnie zgłosić – http://alinawajda.pl/astrologia/


Jeśli temat Cię zainteresował i chcesz poznać opinie niektórych znanych dzisiaj postaci, które na temat astrologii mają sporo do powiedzenia – to przedstawiam Ci ich słowa. Być może ich sposób przedstawienia tej Królewskiej Wiedzy otworzy przed Tobą nowe przestrzenie i opowie Ci więcej niż sądzisz…


CARL GUSTAW JUNG – psychiatra, psycholog, terapeuta w swoich listach wielokrotnie dzielił się stosunkiem do wiedzy astrologicznej i jasno o tym pisał. 

„(…) Chciałby Pan poznać mój pogląd na astrologię. Otóż od 30 lat interesuję się tą ważną sprawą ludzkiego umysłu. Jako psycholog interesuję się przede wszystkim pytaniem, w jaki sposób za pomocą horoskopu można wyjaśnić pewne komplikacje charakteru. Jeśli mam do czynienia z trudnymi diagnozami psychologicznymi to każę najczęściej opracować horoskop pacjenta, aby uzyskać inny, nowy punkt widzenia. W wielu wypadkach dane astrologiczne dostarczały mi wyjaśnienia określonych faktów, których w innym razie bym nie zrozumiał. Takie doświadczenia doprowadziły mnie do wniosku, że astrologia ma szczególne znaczenie dla psychologów. Opiera się ona na psychicznym fakcie doświadczenia, który nazywamy „projekcją”, tzn. że tym, co znajdujemy w konstelacjach gwiazd są treści psychiczne. Pierwotnie dało to początek idei, że treści te pochodzą z gwiazd, podczas gdy jedynie pozostają one z nimi w synchronicznym związku. Przyznaję, że jest to rzecz nader dziwna i rzucająca szczególne światło na strukturę ludzkiego ducha (…)”

(fragment listu do prof. B. V. Ramana, (6.09.1947r.) 


„(…) Muszę powiedzieć, iż sądzę, że pewnego dnia w astrologii da się na pewno odkryć duży kawał wiedzy o drogach naszych przeczuć; wiedzy, która dotarła aż na niebo. Wydaje mi się np., że znaki zodiaku to obrazy charakteru, tzn. symbole libido, które przedstawiają typowe właściwości libido (…)”

(do prof. Zygmunta Freuda, 12.06.1911r.)


„(..) Astrologia (…) opiera się (podobnie zresztą jak teozofia) na pewnych psychologicznych faktach, które mają niemałe znaczenie. Astrologia mianowicie nie ma w rzeczywistości nic wspólnego z gwiazdami, lecz jest liczącą sobie 5000 lat psychologią starożytności i średniowiecza (…)”

(z listu do dr med. L. Oswalda, 8.12.1928r.)


„(…) Istnieje wiele przykładów zdumiewających analogii między astrologiczną konstelacją a wydarzeniem psychicznym czy też horoskopem a dyspozycją charakteru. W pewnym stopniu istnieje nawet możliwość dokonania przepowiedni, np. do psychologicznego skutku jakiegoś tranzytu (…)”

( z listu do Andre Barbault, 26.05.1954r.)


„(…) Astrologia jest również jednym z tych „przypadkowych zjawisk”, które idol przeciętności usunął z porządku dziennego, ten idol, któremu wszyscy biją pokłony, choć w gruncie rzeczy jest on tylko abstrakcją (…)”

(z listu do Uptona Sinclaira, 25.02.1955r.)

– Wszystkie cytaty pochodzą: „Listy Carla Gustawa Junga” w: „Pismo literacko artystyczne” nr 3 (58) wyd. RSW „Prasa-Książka-Ruch” 1987


WOJCIECH EICHELBERGER – psycholog, terapeuta, również wypowiedział się o swoim doświadczeniu z wiedzą astrologiczną.

„(…) Astrologia to poważna sprawa. A fachowy horoskop to szyte na miarę dzieło ogromnej wiedzy, intuicji i ciężkiej odpowiedzialnej pracy, która nawet mistrzowi nad mistrze zajmuje wiele dni. Reszta – mam tu na myśli horoskopy zamieszczane w popularnych pismach – to wróżenie z fusów, a w najlepszym wypadku zabawa (…)”

„(…) Profesjonalny horoskop to taki, który precyzyjnie i jasno opisuje zasady naszej indywidualnej gry z losem, daje pojęcie o atutach, jakimi dysponujemy, a także wskazuje na to, czego powinniśmy się nauczyć. Co w sobie rozwinąć a czego unikać aby stawać się mistrzami swojego rozdania (…)”

„(…) Do astrologii zostałem przekonany w sposób empiryczny (…). Mój arogancki racjonalizm otrzymał bolesną lekcję pokory (…)”

„(…) Po wielu rozmowach z astrologami i latach doświadczeń z życiem własnym i ludzi, których znam i którym pomagałem, nabrałem przekonania, że kosmiczny determinizm nie jest całkowity. Nawet najtrudniejszy horoskop pozostawia jakieś wyjście, jakąś drogę rozwoju. Z drugiej strony, nawet najlepszy układ możemy zmarnować (…)”

(fragment z: „Horoskop”; „Krótko mówiąc”, wyd. Santorski and Co, Warszawa 2003, str. 55-59.)

LESZEK WERES – uważa, że Zodiak wciąż pozostaje testem Rorschacha dla całej ludzkości, a astrologia – algebrą życia, której wielu równań wprawdzie nie rozumiemy, lecz staramy się rozwiązywać w ciągu naszego przebywania na Ziemi.

Leszek Weres – to absolwent Wydziału Prawa UAM w Poznaniu, astrolog, kosmoekolog, kosmobiolog. Były wiceprezes Międzynarodowego Towarzystwa Badań Astrologicznych, autor książek „Homo – Zodiacus”, „Nieznany świat astrologii”, Nieznany świat astrologii i kosmobiologii” i setek artykułów w znaczących pismach.

„Astrologia wyprzedziła naukę, pojawiła się przed powstaniem doktryn,oraz systemów politycznych i religijnych. Jest starsza od piramid egipskich, wielkiego muru chińskiego i greckich świątyń. W zamierzchłej historii kształtowała umysłowość Arabów, Greków, Hindusów, Rzymian, Chińczyków i Egipcjan, urzekała wiernych mahometańskich, wyznawców Chrystusa, a także pierwotnych mieszkańców kontynentów amerykańskich: Olmeków, Azteków, Inów, i Majów. Intrygowała zwolenników Platona, Konfucjusza. Ulegali jej wpływom stoicy i mistycy, chrześcijanie i buddyści, Hipokrates i władcy, filozofowie starożytnej Grecji i władcy średniowiecza, totalitarni dyktatorzy i amerykańscy prezydenci, brokerzy giełd londyńskiej i nowojorskiej oraz architekci podboju kosmosu.

Nie brakło wśród nich pionierów współczesnej nauki, takich jak J. Kepler, G. Galileusz, I. Newton, R. Bacon, C.G. Jung, L. Pasteur i A. Einstein, oraz wybitnych ludzi sztuki, a wśród nich między innymi: Szekspira, Goethego, Dantego, Balzaka czy Twaina.”

Astrologia stanowi prawdopodobnie najbardziej kontrowersyjny system wiedzy od czasów starożytnych po dobę współczesną. Mało znany, a często z fałszywą wstydliwością przemilczany jest fakt, iż w każdej epoce zajmowały się nią również umysły najwybitniejsze. Chociażby więc z szacunku dla tych, którzy mozolnie poprzez wieki budowali podwaliny współczesnego gmachu wiedzy, nie należy wydawać pochopnych sądów bez gruntownego jej zbadania bądź też przynajmniej uwolnienia się od balastu najczęściej spotykanych, fałszywych poglądów i opinii. 

Nie ma w zasadzie człowieka, który z pełną świadomością mógłby oświadczyć, iż dokładnie poznał i w pełni rozumie samego siebie. Dlatego też większość ludzi błąka się i gubi w zakamarkach własnej natury, nigdy nie wykorzystując więcej niż małą część swojego potencjału. Czy astrologia może służyć jakąś pomocą? Wydaje się, że tak, ponieważ na tym właśnie polu dysponuje ogromnymi, chociaż nie w pełni wykorzystanymi możliwościami.

Humanistyczny astrolog lub kosmobiolog może nakreślić nawet pełna sylwetkę człowieka, wskazując między innymi na napięcia i konflikty wymagające rozładowania, specjalne uzdolnienia, elementy dezintegrujące osobowość, wreszcie obszary potencjalnie największych możliwości indywidualnego oraz społecznego rozwoju jednostki. Astrolog pomaga więc osiągnąć to, co C. G. Jung  nazwał pełną integracją osobowości.

(…) Astrologia jest raczej studium tego, jak Ziemia współdziała ze swoim kosmicznym środowiskiem, jest też symbolicznym językiem matematycznej psychologii bazującej na obliczeniach astronomicznych.”

(Leszek Weres i Rafał Prinke „Mandala życia. Astrologia – mity i rzeczywistość”, wyd. Medix Plus, 1996)

JERZY PROKOPIUK – gnostyk, tłumacz.

„(…) Astrologia jest bez wątpienia jednym z najstarszych, ale i najbardziej złożonych systemów wiedzy. Jest to zresztą system znacznie bardziej spójny wewnętrznie i logicznie (choć przede wszystkim empirycznie) uzasadniony, niż wydaje się to zarówno krytykom, jak i powierzchownym jej „znawcom”, „fachowo” rozprawiającym o właściwościach poszczególnych znaków zodiaku. Istnieją przesłanki, a nawet empiryczne dowody, by sądzić, że obie te grupy mają, w najlepszym wypadku, bardzo mgliste rozumienie tego czym w rzeczywistości jest astrologia. Nie wiedzą też najczęściej, że Zodiak to tylko jej drobny fragment, jak i tego, że jest on znacznie głębszy w swojej wymowie i znaczeniu, niż to wynika z analizy treściowej pokaźnej większości aktualnie dostępnych na rynku publikacji z tej dziedziny (…)”poziomu wróżbiarskiego, który reprezentują przykładowo tzw. horoskopy gazetowe, jest zwykłym nieporozumieniem. Horoskopy te, bazujące wyłącznie na uproszczonej i zwulgaryzowanej wersji Zodiaku, są najczęstszym, uzasadnionym, ale i zarazem najłatwiejszym przedmiotem krytyki. Uderza ona w te „horoskopy”, ale nie w astrologię, która nie przyznaje się nawet do dalekiego pokrewieństwa z tym mało szlachetnym płodem dziennikarskiej fantazji (…)”

„(…) To nie gwiazdy wyznaczają los człowieka i nie one sterują ludzkimi poczynaniami. Ich obecność uzmysławia nam jedynie to, że jesteśmy dziećmi wszechświata, podlegamy prawom przyrody, w tym również mało jeszcze zbadanym wpływom kosmosu. Astrologia jest więc studium tego, jak Ziemia współdziała z kosmicznym środowiskiem i dla swoich potrzeb stosuje język psychologii matematycznej, bazujący na obliczeniach astronomicznych (…)”

( w przedmowie do książki Leszka Weresa – pt.: „Homo Zodiacus” , wyd. Cinpo International 1991, pt. Paradygmat gnozy astrofizycznej, czyli o kosmicznym wymiarze człowieka.)

PARAMAHANSA YOGANANDA – nauczyciel duchowy, jogin.

„(…) Wszystkie części stworzonego świata są ze sobą powiązane i na siebie oddziaływują. Zrównoważony rytm wszechświata ma swoje źródło we wzajemności oddziaływań. Człowiek w swym ludzkim aspekcie musi walczyć z dwoma układami sił: po pierwsze, ze zgiełkiem w obrębie własnej istoty, wynikającym z domieszki ziemi, wody, ognia, powietrza i elementów eterycznych; po wtóre, z zewnętrznymi, niszczącymi siłami przyrody. Dopóki człowiek walczy z własną śmiertelnością podlega wpływowi tysięcy zmian nieba i ziemi.

Astrologia jest badaniem reakcji człowieka na planetarne bodźce. W gwiazdach nie ma wcale świadomej życzliwości lub wrogości; one tylko emitują pozytywne i negatywne promieniowania. Same przez się ani nie pomagają, ani nie szkodzą ludzkości, lecz stwarzają zgodny z prawem przewód do zewnętrznego ustalenia się równowagi przyczyn i skutków, które sam człowiek wprawił w ruch w przeszłości.

Dziecko rodzi się w takim dniu i o takiej godzinie, w której promieniowanie niebios znajduje się w matematycznej harmonii z jego indywidualną karmą. Horoskop jest jego portretem, który ujawnia jego nie dającą się zmienić przeszłość oraz prawdopodobne jej skutki. Jednakże horoskop urodzenia może być poprawnie układany tylko przez ludzi mających intuicyjną mądrość, a takich jest mało.

Wieść wypisana śmiało na niebie w chwili urodzenia się człowieka nie oznacza wcale niezmiennego fatum – skutku przeszłych dobrych i złych jego czynów, lecz ma pobudzić człowieka do wysiłków, aby wydobył się z niewoli. To, co uczynił on w przeszłości, nie da się zmienić. Nikt inny prócz niego samego nie pobudził do działania przyczyn, których skutki dominują nad obecnym jego życiem. Może on przezwyciężać wszelkie ograniczenia, ponieważ wytworzył je przede wszystkim swymi własnymi poczynaniami i ponieważ posiada duchowe zasoby, nie podlegające wpływom planetarnym. (…)”

(Autobiografia Jogina, wyd. New Age 1993, str. 150-151)

OSHO – nauczyciel duchowy.

„(…) Astrologia w najgłębszym ujęciu oznacza, że twoja przeszłość musi zostać odblokowana, bowiem wraz z uświadamianiem sobie całej przeszłości, stajesz się świadomy całej przyszłości; przyszłość wyłania się z tej właśnie przeszłości (…)”

„(…) Astrologia (…) Powiada, że ziarenko ma wszystko już gotowe w sobie i jeśli je zbadamy, odkryjemy jego „język” i zrozumiemy go. Jeśli uda nam się odpowiedzieć na pytanie: „Co jest twoim zamiarem, jaki masz cel?” – zdołamy nakreślić także pełny schemat ludzkiego bytu. Uczeni zaczęli już robić takie szkice dla roślin. Jak dotąd astrologia była dla nas jakimś przesądem, ślepą wiarą. Jeśli jednak nauka nakreśli te szkice w pełnej formie stanie się… astrologią – a to już się dzieje (…)”

„(…) Astrologia bada wiele spraw. Podaje pomocną dłoń temu, co nieuniknione. Nie walczy bez potrzeby z tym, co ma się stać. Nie dąży ku temu, czego w ogóle nie będzie (…)”

(„Ukryte tajemnice”, wyd. KOS 2004)

PARACELSUS – lekarz, alchemik.

„Człowiek powinien być brany pod uwagę w całej swojej złożoności, wtedy dopiero będziemy wiedzieć jak w nim rozpoznać to miejsce, o którym powinniście wiedzieć, iż jest ono ucieleśnieniem firmamentu niebieskiego w ciele mikrokosmosu, bowiem gwiazdy w ciele człowieka przyjmują właściwości, rodzaj, naturę, bieg, pozycję i część równą gwiazdom zewnętrznym, nawet różniąc się w formie, to znaczy w substancji. 

Kolejna rzecz, którą należy wiedzieć: w człowieku spoczywa młode niebo, to zaś oznacza, że wszystkie planety mają w człowieku swój własny odpowiednik… Człowiek stworzony jest na obraz nieba i ziemi, i one to stanowią jego budulec. Dlatego ten, który zna źródło pochodzenia deszczu, kto wie, skąd on przychodzi, wie o jego istocie i rodzajach, ten wie także skąd biorą się rodzaje biegunek, zna ich istotę i właściwości.”

(„Sztuka ognia – filozofia hermetyczna”, wyd. Patra, Wrocław 2003, str. 20, str. 93 – recenzja –  prof. dr hab. Józef Kosian)

HIPOKRATES – lekarz, ojciec medycyny.

„Człowiek, który nie jest obeznany z astrologią zasługuje raczej na miano błazna aniżeli lekarza.”

( „Sztuka ognia – filozofia hermetyczna”, wyd. Patra, Wrocław 2003, str. 25 – recenzja – prof. dr hab. Józef Kosian)

MIKOŁAJ KOPERNIK – kanonik, astronom.

„(…) A cóż piękniejszego nad niebo, które przecież ogarnia wszystko, co piękne? Świadczą o tym już same nazwy, takie jak caelum (niebo) i mundus (świat), z których ta oznacza czystość i ozdobę, tamta – dzieło rzeźbiarza. I wielu filozofów, właśnie dla tej nadzwyczajnej piękności nieba, wprost je nazwało widzialnym bóstwem. A zatem jeżeli godność nauk mamy oceniać według ich przedmiotu, to bez porównania najprzedniejszą z nich będzie ta, którą jedni nazywają astronomią, inni astrologią, a wielu z dawniejszych – szczytem matematyki. I nic dziwnego, skoro ta właśnie nauka, będąca głową sztuk wyzwolonych i najbardziej godna człowieka wolnego, opiera się na wszystkich niemal działach matematyki: arytmetyka, geometria, optyka, geodezja, mechanika i jakie one tam jeszcze być mogą – wszystkie się na nią składają.

A skoro zadaniem wszystkich nauk szlachetnych jest odciągać człowieka od zła i kierować jego umysł ku większej doskonałości, to ta nauka oprócz niepojętej rozkoszy umysłu sprawić to może w pełniejszej mierze niż inne. Któż bowiem zgłębiając te rzeczy i widząc jak wszystko w nich ustanowione jest w najlepszym ładzie i boską kierowane wolą, nie wzniesie się na wyżyny cnoty przez pilne ich rozważanie i stałą jakby zażyłość z nimi i nie będzie podziwiał Stwórcy wszechrzeczy, w którym się mieści całe szczęście i wszelkie dobro?”

(„O obrotach sfer niebieskich”*, wyd. Państwowe Wydawnictwo Naukowe 1953)

G. I. GURDŻIJEW – ezoteryk, propagator Czwartej Drogi.

„Rozmowa rozpoczęła się od mojego pytania: ‚Czy można zatrzymać wojnę?’ i G. odpowiedział: ‚Tak, można’. A przecież byłem pewien, na podstawie poprzednich rozmów, że odpowie: ‚Nie, nie można’.

– Ale cały problem polega na tym: jak – powiedział. – By to zrozumieć, trzeba bardzo dużo wiedzieć. Co to jest wojna? Jest to wynik wpływów planetarnych. Gdzieś na górze dwie lub trzy planety za bardzo się do siebie zbliżyły i w rezultacie wytworzyło się napięcie. 

Czy zauważyłeś, że jeśli na wąskim chodniku całkiem blisko ciebie przejdzie człowiek, to robisz się cały spięty? 

Takie samo napięcie powstaje między planetami. Dla nich trwa pewnie jedną lub dwie sekundy. Ale tutaj, na Ziemi, ludzie zaczynają się mordować i to może trwać parę lat. W tym czasie ludziom się wydaje, że się nawzajem nienawidzą albo że muszą bronić kogoś lub czegoś i że jest to bardzo chlubna działalność albo coś innego w tym stylu… Nie potrafią sobie uświadomić, do jakiego stopnia są tylko pionkami w grze. Sądzą, że coś znaczą; myślą, że mogą się poruszać tak, jak im się podoba, że są w stanie postanowić, iż zrobią to lub tamto. W rzeczywistości jednak wszystkie ich ruchy, wszystkie ich działania są wynikiem wpływów planetarnych. I oni sami dosłownie nic nie znaczą.

Księżyc odgrywa w tym dużą rolę. Ale o Księżycu będziemy mówić oddzielnie. Trzeba tylko zrozumieć, że ani cesarz Wilhelm, ani generałowie, ani ministrowie czy parlamenty nic nie znaczą i nic nie mogą zrobić. Wszystko, co dzieje się na dużą skalę, jest rządzone z zewnątrz, i to rządzone albo przez przypadkowe układy oddziaływań, albo przez ogólne prawa kosmiczne.

(…)Dopiero znacznie później zrozumiałem, co G. chciał mi powiedzieć. Chodziło o to, że przypadkowe wpływy planet mogą być ukierunkowane lub przemieniane w coś stosunkowo nieszkodliwego. Była to naprawdę ciekawa idea, która łączy się z ezoterycznym znaczeniem ‚składania ofiar’. W każdym razie dzisiaj idea ta ma jedynie historyczną i psychologiczną wartość. Co było naprawdę ważne – o czym G. wspomniał całkiem zdawkowo, tak że tego wtedy nawet nie spostrzegłem i tylko przypomniałem sobie potem, próbując odtworzyć wspomnianą rozmowę – to jego słowa o różnicy w upływie czasu dla planet i dla człowieka. I nawet gdy sobie o tym przypomniałem, i tak długo nie potrafiłem uświadomić sobie pełnego znaczenia tej idei. Później bardzo dużo rzeczy z niej wynikło.

Mniej więcej w tym samym okresie byłem pod niezwykle silnym wrażeniem rozmowy o Słońcu, planetach i Księżycu. Nie przypominam sobie od czego się zaczęła. Pamiętam jednak, że G. narysował mały wykres i próbował wyjaśnić to, co nazywał ‚korelacją sił w różnych światach’. Odnosiło się to do tego, o czym mówił poprzednio, mianowicie do wpływów oddziałujących na ludzkość. 

W przybliżeniu owa idea wyglądała tak: ludzkość lub bardziej poprawnie życie organiczne na Ziemi znajduje się jednocześnie pod wpływem oddziaływań, które wywodzą się z różnych źródeł i różnych światów, oddziaływań pochodzących z planet, oddziaływań z Księżyca, oddziaływań ze Słońca, oddziaływań z gwiazd. Wszystkie te wpływy kształtują się symultanicznie i w jednym momencie przeważa jeden wpływ, a w następnym drugi. Człowiek ma pewną możliwość wyboru wpływów. Innymi słowy, może przejść z jednego wpływu pod drugi.

– Żeby wytłumaczyć, w jaki sposób, trzeba by o tym bardzo długo mówić – powiedział G. – Wrócimy więc do tego tematu przy jakiejś innej okazji. W tej chwili chcę, żebyś zrozumiał jedną rzecz: niemożliwe jest uwolnienie się od jednego wpływu bez poddania się innemu. Cała sprawa, cała praca nad sobą polega na wybieraniu i faktycznym poddawaniu się temu wpływowi, któremu chce się podlegać. A do tego trzeba wiedzieć, który wpływ jest bardziej korzystny.”

„Przytoczę jeszcze jedną rozmowę, która bardzo dobrze zilustruje metody stosowane przez G. Szliśmy przez park. Oprócz G. było nas pięciu. Jeden z nas zapytał G. o jego opinię na temat astrologii, o to, czy w ogólnie znanych teoriach astrologicznych jest cokolwiek wartościowego.

– Tak – odpowiedział G. – wszystko zależy od tego jak się je rozumie. Mogą mieć wartość albo okazać się bezwartościowe. Astrologia zajmuje się tylko jedną częścią człowieka, jego typem, jego esencją, nie zajmuje się natomiast osobowością, czyli właściwościami nabytymi. Jeśli to zrozumiesz, będziesz także wiedział, co wartościowego można znaleźć w astrologii.

O typach rozmawialiśmy już wcześniej na spotkaniach naszych grup i mieliśmy wrażenie, że nauka o typach jest najtrudniejszą rzeczą w poznawaniu człowieka, ponieważ G. dostarczył nam bardzo mało materiału i wymagał od nas, abyśmy sami obserwowali siebie i innych.

Kontynuowaliśmy spacer, a G. mówił dalej, próbując nam wytłumaczyć, co w człowieku może zależeć od wpływów planetarnych, a co nie.

Kiedy wyszliśmy z parku, G. zamilkł i wyprzedził nas o kilka kroków. Nasza piątka podążała za nim, rozmawiając. Obchodząc drzewo, G. upuścił hebanową laskę z kaukaską srebrną rączką, a jeden z nas schylił się, podniósł ją i podał mu. G. zrobił jeszcze kilka kroków, po czym odwrócił się w naszą stronę i rzekł:

– To była astrologia. Rozumiecie? Wszyscy widzieliście, jak upuściłem laskę. Dlaczego tylko jeden z was ją podniósł? Niech każdy odpowie za siebie.

Jeden z nas powiedział, że nie zauważył, kiedy G. upuścił laskę, bo akurat patrzył w inną stronę. Drugi rzekł, że spostrzegł, iż G. nie upuścił laski przypadkowo, jak to się dzieje wówczas, gdy laska o coś zaczepi, ale że umyślnie rozluźnił dłoń, wypuszczając laskę. Zaciekawiło go to i czekał, co nastąpi potem. Trzeci stwierdził, że widział, jak G. upuścił laskę, ale był tak pochłonięty myślami o astrologii, próbując sobie przypomnieć, co G. kiedyś na ten temat powiedział, że nie zwrócił specjalnej uwagi na laskę. Czwarty zobaczył upadającą laskę i pomyślał, że ją podniesie, ale w tej samej chwili ktoś inny ją podniósł i podał G. Piąty rzekł, że widział, jak laska upada, a następnie zobaczył siebie podnoszącego ją i wręczającego ją G.

G. przysłuchiwał się nam z uśmiechem.

– To jest astrologia – powiedział. – W tej samej sytuacji jeden człowiek widzi i robi jedną rzecz, drugi inną, a trzeci jeszcze inną itd. I każdy działa zgodnie ze swoim typem. Obserwujcie ludzi i siebie właśnie w ten sposób, a potem być może uda nam się porozmawiać o innej astrologii.”

(Piotr Uspieński „Fragmenty nieznanego nauczania”, wyd. Czarna Owca 2010, str. 49-52, str. 568-569.)

Mam nadzieję, że temat Cię zainteresował.

Alina Wajda – Lamparska