VADEMECUM na trudne czasy

Żyjemy w dobie kryzysu, gdzie nie tylko wirus staje się problemem, ale to, co razem z nim weszło nam w życie. Trzeba powiedzieć, że każdego dotykają ograniczenia, a sytuacje napięciowe są na porządku dziennym.

Inaczej wygląda nasze życie.

Domowe, zawodowe, emocjonalne i ekonomiczne.

Jak żyć, gdy nagle musimy przebywać ze sobą, z dziećmi, bliskimi NON STOP?

Lekcje i szkołę mamy w domu. Pracę mamy w domu. Wolny czas (o ile w ogóle go mamy) spędzamy ciągle z tymi samymi osobami.

Okazuje się, że w Polsce obecnie na gwałt wzrasta liczba składanych wniosków rozwodowych. Nie wytrzymują testów nasze związki, rodziny i my sami. Wszystko, co było tłumione i „rozwiewane” w innym trybie -praca-dom – wychodzi na powierzchnię. Stajemy twarzą w twarz ze wszystkimi ciśnieniami i nie potrafimy ich sami rozwiązać. Nabrzmiałe i pełne goryczy „wrzody” narastające od lat – teraz pękają!

Może to źle, a może…. dobrze?

Gdy nie dajemy uwagi naszym związkom, dzieciom, partnerom, nie rozwiązujemy codziennych konfliktów – to one kiedyś muszą wypłynąć. I teraz ma to miejsce.

Więc dlaczego ich nie rozwiązujemy, skoro już mamy je jak na dłoni? Przecież uciekając teraz od tego, co nabrzmiało – biorąc rozwód, rozstając się – niczego nie załatwiliśmy. Nie uzdrowiliśmy. A tym samym – wszystko wróci zwielokrotnione w kolejnym związku czy relacji.

Dlaczego?

Bo musi.

Dlaczego?

Ponieważ nosimy to w sobie nie-rozwiązane. To nabrzmiewa.

W pewnym sensie staje się gotowe do rozwiązania i uzdrowienia – ale gdy uciekniemy – nie mamy szansy na uwolnienie.

Co zatem robić?

Nie uciekać. Nie odwracać się. Nie obwiniać. Usiąść do rozmowy. Uzdrowić.

Jeśli nie można tego zrobić z partnerem – musimy sami sobie w tym pomóc – pracując nad sobą. To ważne, aby uświadomić sobie przyczyny, poznać wzorce i mechanizmy, jakimi jesteśmy wewnątrz „umeblowani”. Przyjrzeć się lękom i cierpieniom, poznać źródła złości, nienawiści czy smutku. Przyjrzeć się sytuacjom życiowym, z uwzględnieniem manipulacji lub innej toksycznych „gier”, jakie mogły mieć miejsce w związku. Zweryfikować przekonania, ustalić, które są nieaktualne dzisiaj. Potem już tylko krok do ich „rozbrajania”.

Wtedy nie będą musiały się więcej w naszym życiu uruchamiać.

 

 



Jako pomoc w tych trudnych, życiowych wyzwaniach – stworzyłam przydatne narzędzie – kliknij i wysłuchaj nagrań. Masz teraz pod ręką własne 
 
 
Być może poszukujesz mojego osobistego wsparcia, by rozwiązać swoje problemy – to zapraszam na sesje indywidualne – pomogę Ci tutaj