Świat bez pieniędzy

Gdyby pieniądze nie istniały

Wyobraź sobie, że od dzisiaj nie ma w użyciu pieniędzy.
Przestały istnieć, ponieważ są zbędne.
W miejsce pieniędzy wchodzi inna „waluta”.
Jaka? – zapytasz.
Od teraz tą walutą są …Twoje osobiste umiejętności.
I co Ty na to?

Kiedy o tym pomyślałam, miałam wiele refleksji. Pierwszym pytaniem było: To co może być moją „walutą”?
I zaczęłam się przyglądać sobie, moim umiejętnościom, wiedzy, doświadczeniom i temu, jakim jestem człowiekiem.

Obecnie dominuje podejście do życia, w którym jest nie tylko coś za coś, ale coś tylko za pieniądze i do tego jesteśmy bardzo przyzwyczajeni. Więc gdyby tak nie było pieniędzy, to warto pomyśleć, co ma szansę stać się taką nową „walutą” w Twoim życiu.

Rozważałam u siebie możliwości, które dałyby mi szansę istnieć w takim świecie bez pieniędzy i się wewnętrznie uspokoiłam. Dałabym rade w takim świecie bez pieniędzy. Wiem, co mogę, jaka jestem, co mam do zaoferowania i wiem, jak traktuje siebie i innych. Mogłabym się moją „walutą” wymienić za to, czego bym potrzebowała od innych aby przeżyć.

Jednak taka sytuacja sięga głębszych obszarów i prowadzi do rozważenia innych jeszcze kwestii. Pozbawieni możliwości używania pieniędzy i nabywania za nie rzeczy, usług i innych spraw/praw, zmuszeni będziemy do zweryfikowania podejścia do siebie i świata. A przede wszystkim – do innych. Tutaj nie pomoże styl konsumpcyjny, niegrzeczny, roszczeniowy czy pełen osądów i posiadania racji. Tu musiałaby się odrodzić (narodzić) czysta, pełne pokory i szacunku postawa wobec drugiego człowieka.
Nagle uświadomilibyśmy sobie, że zależymy od kogoś, od innych, którzy umieją coś, czego my sami nie umiemy.
Musiałby się także narodzić wdzięczność i zachwyt. Umiejętność doceniania i szlachetne traktowanie siebie nawzajem.

Dodatkowym bodźcem ( a dla niektórych dzisiaj – cierniem pewnie) byłoby to, że inni mogliby decydować, czy chcą wybrać Twoje umiejętności ponownie i czy w ogóle. Czym byś się wyróżniał, aby szli do Ciebie? I jakim człowiekiem byś się okazał naprawdę?
Jakie byś zaprezentował cechy, aby wracali do Ciebie i chcieli wymiany?

Gdyby tak miało być, to odpowiedziałam sobie sama na kilka pytań i mam swoja refleksję.Oto te pytania:
1. Co mam do zaoferowania światu i ludziom?
2. Czy tego będą potrzebować?
3. Czym mam się wyróżniać pośród osób, które maja podobne do moich umiejętności?
4. Co będą mówić i jak się będą ze mną czuć?
5. Jakiego człowieka we mnie dostrzegą, aby powracać i wymieniać się właśnie ze mną?

O, tak. To są dobre pytania i nie tylko dlatego, że miałoby nie być fizycznie pieniędzy, ale dlatego, że dzięki tym pytaniom budzimy się do bycia prawdziwym człowiekiem. Tutaj zadecydują najszlachetniejsze cechy anie „dobra gadka” czy arogancja w stylu „ja wiem lepiej”.

Dlatego w dzisiejszym świecie, gdzie rządzi pieniądz, warto pomyśleć nad własnymi zachowaniami i prawdziwymi wartościami, które nami kierują i dodać do tego więcej szacunku czy zachwytu podczas relacji z drugim człowiekiem. Może kiedyś będziemy musieli skorzystać z jego wiedzy, doświadczenia i umiejętności? Nigdy nie wiadomo…