Myśleć sercem czyli poukladane emocje – cz. II

 

Jak napisałam w poprzedniej części – jednym z istotnych elementów ukazujących stopień naszej inteligencji emocjonalnej jest samokontrola.

Nie należy jej nigdy mylić z nadmiernym panowaniem nad sobą, z tłumieniem uczuć i spontaniczności. Zawsze, kiedy tak robimy, to za takie nadmierne kontrolowanie się płacimy zdrowiem fizycznym i psychicznym a także brakiem wyników w pracy. „Osoby, które tłumią swoje uczucia, zwłaszcza negatywne, mają przyspieszony rytm pracy serca, co jest oznaką dużego napięcia. Jeśli emocjonalne wypieranie przybiera postawę chroniczną, może upośledzać myślenie, przeszkadzać w osiągnięciach intelektualnych i kłaść się cieniem na nasze stosunki z innymi”. O absolutnej potrzebie nauki samokontroli emocjonalnej dowiadujemy się wtedy, gdy tracimy panowanie nad gwałtownymi emocjami i impulsami lub wpadamy w rezygnację.

Faktem jest, że inaczej zachowują się kobiety a inaczej mężczyźni – choćby dlatego, że innych wzorców archetypowych reakcji nauczano dziewczynki a w innych wychowywano chłopców w okresie dorastania . Kiedy ze spokojem oddamy się mądrej refleksji, to jest rzeczą bardzo oczywistą, że obserwacja zachowania i reakcji kobiet w pracy może być cennym źródłem inspiracji i nauki dla wiele mężczyzn.

Naturalnie odcinam się tu zupełnie od detalicznego kopiowania zachowania kobiet a zmierzam do obserwacji tego, co „działa” jeśli chodzi o kontakty interpersonalne .

 

Kobiety z urodzenia mają bardziej naturalny dostęp do własnych uczuć i emocji, są z nimi „za pan brat” i to nie tylko poprzez to, że mają i wychowują dzieci ale i poprzez to, iż znają wartość podążania za tym, co czują. One po prostu pozwalają sobie na emocje i odczuwanie bardziej niż mężczyźni. Można to też nazwać intuicją lub podążaniem za tzw . głosem serca.

 

Proszę, by pamiętać, iż mówię tu o wrażliwości emocjonalnej a nie o humorach, „fochach” czy przewrażliwieniu emocjonalnym.

Bardzo często w przypadku mężczyzn sprawa ma się tak, że sami odrzucają w jakiś sposób własne autentyczne zachowania emocjonalne twierdząc przeważnie , że nie chcą być odbierani za zbyt zniewieściałych. I tu myślę, że warto dać wiele uwagi samemu podejściu, gdyż wiedza oraz przeprowadzone badania jasno ukazują to, co w poruszaniu się po dzisiejszym świecie ma ogromne znaczenie.

 

Warto po prostu mądrze korzystać nowych dziedzin w sposób przemyślany i poszerzać swoją wiedzę na ten temat bez „wymądrzania” się po swojemu czy też konieczności „posiadania racji” . Jeśli posiadanie owej „racji” jest wartościowe i niesie wymierna korzyść – to rozumiem. Ale jeśli jest ograniczeniem i jest silniejsze niż świadome podejście do zmian to mam ochotę nazwać to po imieniu-to po prostu głupota. Dziś inwestowanie we własny rozwój jest najbardziej opłacalny, szczególnie, gdy interesuje nas osobisty sukces i szczęśliwe życie.

 

„Badania blisko dwóch tysięcy liderów, kierowników, menedżerów i dyrektorów firm (w USA) wykazały silny związek między brakiem spontaniczności (wyrażaniem emocji) a słabymi wynikami pracy. Najlepsi menedżerowie byli bardziej spontaniczni niż ich mający gorsze rezultaty koledzy.” Jak kierować własną inteligencja emocjonalną, jak ją głębiej i szerzej wykorzystywać? Weźmy teraz pod uwagę kobiety pracujące na odpowiedzialnych stanowiskach – i nie tylko. Trzeba jasno powiedzieć, że oprócz tego że pracują maja też ogrom dodatkowych obowiązków w domu, w rodzinie.

 

To kobiety właśnie w sposób naturalny poprzez konieczność poruszania się na wielu emocjonalnych obszarach są najlepszym wzorem dla mężczyzn i mogą dawać przykłady praktyczne jak korzystać z emocji w życiu (nie tylko w pracy).

Niektóre panie to idealne (ponadksiążkowe) przykłady inteligencji emocjonalnej na najwyższym poziomie.

 

Osobiście gratuluję takim kobietom a mężczyznom polecam odważnie i z otwartością udać się na dobre „lekcje” emocji. Będzie to miało o wiele lepszy wymiar dla każdego, z kim istotne będą kontakty interpersonalne.